ASTRALNY PROROK
Rosyjski generał Aleksiej
Jermołow wzbudza dużo więcej mieszanych emocji niż inni przywódcy. Dawniej jego
imię rozbrzmiewało w całej Rosji. Potem mało kto o nim pisał, a dziś można
ponownie usłyszeć jego imię. Życie generała Jermołowa nie można oceniać tylko
pod względem jego zasług wojskowych, chociaż w tej sferze miał duże
umiejętności, odwagę i podziwiali go nawet wrogowie. Jego sława, wielkie
uwielbienie przez ludzi i poważanie od króla nie były przypadkowe. On umiał to
przewidywać, tak jak wiele innych rzeczy, które wydarzyły się w jego życiu.
Poddani króla szeptali, że
Aleksiej Jermołow jest w zmowie z nieczystymi siłami. Ludzie, którzy mu
służyli, zauważali, że jego przewidywanie jest dokładne. Jermołow
przepowiedział między innymi, że generał Aleksander Kutajsow w bitwie pod
Borodino nie zginie od zwykłej broni, tylko od udezenia z armaty który strzela i
tak też się stało. Młody generał został rozerwany na kawałki z francuskiej
broni palnej. Nie wszystkie przepowiednie Jermołowa miały mroczny charakter.
Baron Dimitri Ostenzak dzień przed bitwą pod Lipskiem w 1813 roku usłyszał, że
nie ma dla niego kuli i tak też się stało, ponieważ baron nie ucierpiał w walkach przez wiele lat.
Wśród ludzi chodziły różne słuchy
na temat zdolności generała. Mówiono, że był uczniem mnicha Abela, który
otworzył przed nim wielką tajemnicę i nauczył przewidywać przyszłość. Jest to
udokumentowane. Przez 50 lat dokładnie mówił o ważnych wydarzeniach, łącznie z
datą swojej śmierci. Zbiegi okoliczności, w których otrzymał tę wiedzę, zostały
niewyjaśnione.
Tajemniczy gość
Aleksiej Jermołow był jeszcze
pułkownikiem, kiedy został wysłany do przeprowadzenia śledztwa w jednym z prowincjonalnych miasteczek.
Siedząc wieczorem w domu przy stole zobaczył przed sobą człowieka. Sądząc po
ubraniu był to niebogaty mężczyzna. Jermołow chciał zapytać nieznajomego, czego
on potrzebuje. Tajemniczy gość poprosił go, by wziął pióro i papier i zaczął dyktować mu tekst, który zaczynał się od
„prawidłowa biografia, pisał generał piechoty Jermołow”. Aleksiej Jermołow
tłumaczył, że nie jest generałem, ale kartka papieru cała została zapisana, jak
zaczarowana. Zawarte były na niej ważne wydarzenia z życia, wojna z 1812 r., wyjazd
do dworu perskiego szachu w 1817 r., wydarzenia na Kaukazie, trafienie w
niełaskę cesarza Mikołaja I, zakończenie życia w bardzo dojrzałym wieku. Kiedy
nieznajomy skończył swoje dyktando, zniknął. Jermołow wybiegł z pokoju i
zapytał strażników o wychodzącego człowieka, ale oni powiedzieli, że nikt nie
wchodził i nie wychodził. Drzwi były cały czas zamknięte. Jermołow nikomu nie
powiedział o tym wydarzeniu, dopiero, jak był stary przekazał tę historię
swojemu przyjacielowi.
Przeznaczony los
Generał miał 83 lata, kiedy
odwiedził go w Moskwie jego przyjaciel. Wybierał się on do Europy i chciał się
pożegnać. Bał się, że mogą się już więcej nie zobaczyć. Jermołow powiedział mu,
żeby się nie lękał. Wstał z fotela i wyciągnął papier. Przeczytał najważniejsze
wydarzenia z jego życia, które zapisał jeszcze w młodości. Opowiedział
tajemniczą historię, która wydarzyła się wiele lat temu. Pokazał wszystkie
zapisy, ale zakrył datę swojej śmierci. Papier był bardzo stary. Wątpliwości
zakończyły się po śmierci generała, kiedy światło dzienne ujrzał stary
dokument, wskazujący datę 11 kwietnia.
Generał Jermołow spotkał swoją śmierć bardzo dziwnie. Siedział za biurkiem w
swoim fotelu i czekał, jak jego życie się zakończy.
Sprawa z nieznajomym wyszła po
śmierci generała i narobiła wiele szumu. Może to był sen, ale czy sen pokazuje
wydarzenia z taką dokładnością? Może to było spirytualistyczne zrozumienie?
We wszystkim były wątpliwości. W
późniejszym czasie syn Jermołowa bardzo dokładnie opisał tę zagadkową historię.
Przypadkiem tym zainteresowała się Jelena Pietrowna Bławatska, która poświęciła temu duży artykuł pt. „Astralny
Prorok”. Ona wątpiła w to, że ktokolwiek przyszedł do generała. Uważała, że
generał pracując późnym wieczorem, mógł wpaść w trans i jego osobowość bardzo
przejęła się obecnością swojej nadświadomości i pod wpływem jej podpowiedzi
Jermołow zapisał wszystkie wydarzenia biograficzne. Co do obrazu tej „zjawy”
Bławatska uważała, że mogą pojawić się takie asocjacje, skojarzenia, gdzie
można się znajdować. Po prostu ta nadśwaidomość przyjęła obraz, odbicie wielu
ludzi, którzy mieszkali w tym mieście.
Może i tak było? Mówiono, że do generała Aleksieja Jermołowa w
starości przychodziły myśli, że tym tajemniczym człowiekiem był on sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz